BRYKIECIARKI

dawidg2

Jeszcze najlepiej to biorą same trociny i zrębki, tylko znów objętościowo dużo miejsca zajmują.

coondelboory

Andrzej Straw

surowa słoma w belach wożona z 200 km będzie kosztować krocie jest chyba jakaś granica absurdu

coondelboory

Po pierwsze są bele i bele. Zgrabne prostopadłościany dobrze się dopasują do ciężarówek.
A po drugie, czy nie jest za granicą absurdu cięcie i mielenie słomy, żeby ją potem sprasować w brykiety lub pelety, które to sprasowanie kosztuje krocie i przy którym samej słomy jednak "ciut" ubywa, wożenie tego na odległości 300-500 km, żeby znów je zemleć przed podaniem do kotła?

C.

Andrzej Straw

pellety wozi się na tysiące kilometrów
80% biomasy spalanej w polskiej energetyce zawodowej jest z importu
a co do kostek słomy na tirach to przelicz tonaż np. dużych kostek i pelletu na tirze a będziesz miał odpowiedź

stratos

Andrzej Straw

energetyka zawodowa płaci za GJ w dostarczonej biomasie
przy dzisiejszych cenach za GJ w brykiecie ze słomy kupno słomy (surowca) za 130 zł nawet z załadunkiem rolnika jest moim zdaniem nieopłacalne w końcowym efekcie ekonomicznym brykieciarni

stratos

To też jest prawdą

hanaoka

Witam kolegów po długim okresie nieobecności Smile

Mogę powiedzieć jak wygląda linia współspalania biomasy w Koninie, bo byłem i widziałem.
Płakać się chce Smile

To co było tam podawane bardziej przypominało kompost niż brykiet, ale ponoć akurat trafiłem na jakiś zalegający materiał.
Dopytywałem się o formę brykietu i o co chodzi z tymi 50 milimetrami, skoro to i tak trafia do naszego młyna o gardzieli 150 cm i mocy 900 kW. Człowiek powiedział, że problem bywa z dużymi walcami - kiedy się staczają, zdarza się że jakiś spadnie z podajnika i uderzy w linkę zabezpieczającą, która wyłączy podajnik. Małe brykietki nie są w stanie tego zrobić, ale jak taki półkilogramowy rąbnie to jest kłopot. Nie jest to zjawisko nagminne, ale niech się przytrafi raz w tygodniu to i tak mają z tym dużo roboty.
Dlatego ponoć wolą mały brykiet, ale właściwie człowiek obsługujący linię nawet nie wiedział że są jakieś takie wymagania Smile

stratos

wszelki duch . . . . . . Smile

To jak już sie znalazłeś to teraz opowiadaj dalej co tam widziałeś
Ile na tym młynie na godzinę mielą
Gdzie dalej trafia te zmielone
Jak te brykiety dokładniej wygladały
Z jakiej maszyny były
Jak duża hałda brykietów na placu była
A czy pod dachem jak w Ostrołęce, czy magazyn pod chmurko

My tu wszyscy chłnonni wiedzy jesteśmy a tym bardziej tej elektrownianej bo to zby duży

hanaoka

Krótko:
to co tam jest, to lekko przerasta możliwości pojmowania Smile

Nitka ma nadawę 1 600 ton/h, czyli łatwo przeliczyć, że powinno być biomasy 160 ton/h...
Nie mam bladego pojęcia ile tak naprawdę tam trafia.

Młyn do biomasy to CBI Grizzly 900 kW. Wydajność coś koło 160 ton/h. Stoją tam takie trzy.
Zmielone trafia już bezpośrednio do kotła, niestety magazynu biomasy nie widziałem - dochodziła taśmami. I jak mówiłem - trudno było poznać, że to mogły być kiedyś brykiety.
Taka organiczna, ciemna breja, cuchnąca sakramencko - wnioskuję, że musiało to długo gnić pod chmurką.. Ale z tych szczątków, które dały się zidentyfikować dało się rozpoznać wszystkie chyba możliwe brykiety - zarówno kostki jak walce, pelety i zrębki.

Generalnie nitka nawęglania to trzy linie: jedną idzie węgiel, drugą ksylity (odpad z węgla - wygląda jak drewno), które są mielone na pył właśnie na maszynce CBI i trzecią idzie biomasa, też domielana.

brunerkgb

na tą chwile w koninie oferują 350 zł za tone peletu

dawidg2

Konin ma pod chmurką magazyn bynajmniej trocin. Bo moje trociny tam trafiają i tak kierowcy mówili co do mnie przyjeżdzają.

waldas