BRYKIECIARKI

soltys

Witam
Mam niemały problem i proszę o radę doświadczonych użytkowników.
Pracuję w gospodarstwie rolnym rodziców. Na dzień dzisiejszy posiadam sprasowaną słomę z około 40 ha lnu oleistego i rzepaku ( w następnym sezonie mogłoby być tego więcej) oraz 5 ha wierzby energetycznej trzyletniej (w przyszłości możliwe byłoby powiększenie plantacji). Po rozmowach z rolnikami z okolicy dowiedziałem się, że chętnie założyliby plantacje wierzby, ale jeśli zagwarantowałbym im zbyt. Noszę się z zamiarem kupna brykieciarki. Mam do wykorzystania około 45-50 tysięcy zł. Na allegro znalazłem używaną brykieciarkę mechaniczną Wamag po regeneracji o "wydajności deklarowanej" 250-300 kg/h za ok. 35 tys. Znajomy polecił mi jednak żebym nie inwestował w używany sprzęt i kupił nową brykieciarkę hydrauliczną. Znalazłem taką o wyd. 50 kg/h firmy POR ECOMEC za 45 tys. I tu zaczęły się schody... Która wybrać??
Mam również rębak Junkkari HJ 5 a słyszałem, że suchą wierzbę można brykietować w postaci zrębków. Po rębaku wychodzą takie 4-20 mm.
Doradźcie co robić.

stratos

prawdopodobnie brykieciarka ta posiada zasyp w postaci szuflady
na tej samej zasadzie dzialania bazują brykieciarki protechniki

z doswiadczenia i wizji lokalnych u producętów wiem że takie rozwiazanie nie sprawdza się najlepiej

darek4168

Taki zasyp to ona ma na pewno . Jestem właśnie w trakcie testowania takiego zasypu i muszę przyznać rację poprzednikowi. To rozwiązanie ma taką wadę, że nie zawsze podaje równą porcje surowca do komory , przez co brykiet jest różnej długości i praktycznie nie ma regulacji długości brykietu . Zaletę ma tylko taką , że jest tańsze , bo odpada motoreduktor z ślimakiem . Ja z tym rozwiązaniem właśnie, próbuję podawanie słomy całej nie rozdrobnionej . Co z tego wyniknie , to się dopiero okaże.

stratos

a jak by tak w kosz zasypowy nad szuflade zamiast mieszadła założył nóż od kosiarki do trawy a zamiast reduktora zainstalował silnik ze 2,2kW na 750obr
?

darek4168

2,2kw to nie będzie za mały silnik?. Ja myślę założyć 2 pary może więcej, wałków podobnych do takich jak są w zwykłej sieczkarni , które pod kątem wsuwały by cyklicznie słomę w szufladę (jednocześnie regulacja długości brykietu) , a tłok boczny , zakończony nożem, obcinał by porcje słomy wciskając je do cylindra . Zdaje sobie sprawę , że im drobniejsza frakcja surowca , tym twardszy brykiet , ale zamiast rozdrabniania słomy , można by podkręcić ciśnienie w układzie, byłoby to chyba tańsze.

soltys

A czy w brykieciarce wamag mógłbym brykietować zarówno słomę jak i wierzbę jednocześnie?? Trzeba coś zmieniać żeby brykietować trociny?

darek4168

Do różnych surowców są różne tuleje , spytaj np. Erdema on pracuje na takim sprzęcie . Wracając do mojego pomysłu chyba musi być beznadziejny , skoro nikt nie chce rozwijać tego tematu.

grześ21

Darek jak już kiedyś pisaliśmy na pw pomysł nie jest beznadziejny.myślę że mogło by to wyglądać tak: wałki podające jak w sieczkarni podają materiał do komory wstępnej ale te wałki sa dłuższe np 50 cm na całą długość komory wstępnej.wałki działają cyklicznie aż do uzyskania odpowiedniego ciśnienia materiału(wtedy by wychodziły w miarę równe brykiety)jednak komora wstępna wydaje mi się ze najlepiej jakby była ustawiona równolegle do komory "właściwej" wtedy np dużo łatwiej i szybciej podało by porcje słomy z jednoczesnym łatwiejszym odcięciem jej komora wstępna np 50na 20 cm jednak wtedy tłok główny musiał by mieć odpowiednio duży skok
co o tym myślicie?

darek4168

Tak też myślałem że Ty odpowiesz . Podoba mi się pomysł z podawaniem z boku komory wstępnej , tylko nie rozumiem tego:

grześ21

chodzi o to ze jak będzie prostopadle to będzie musiało wepchać powiedzmy ten 50 cm klocek słomy wzdłuż to ewentualny nóż bedzie miał ciężej go uciąć niz jak będzie równolegle wtedy będzie cięło ta mniejsza strunę(założyłem ze komora wstępna ma 50x20) tak mi sie wydaje ale jak sam wiesz nie mam hydraulicznej wiec ty to będziesz wiedział lepiej

darek4168

Teraz rozumiem o co chodzi , tylko wydaje mi się że tak bardzo wysunięte tłoczysko z tłokiem jeszcze będzie miało tendencję ocierana się o ścianki tulei. Nad tym trzeba się dobrze zastanowić. Martwi mnie tylko jeden jeszcze mankament , a mianowicie jak bardzo spadnie twardość brykietu przy słomie długiej.

stratos

nie spadnie
możesz jej nawet nie sieczkać jeśli o to chodzi

optycznie może wyglada troszke gożej bo w miejscu szczeliny na szczękach pozostają na brykiecie wystające strzępki słomy

podczas testów nie stwierdziłem aby przy słomie nie sieczkanej wystempował spadek cieżaru brykietu (jego gęstosci)

darek4168

Dzięki za informacje , ja to dopiero miałem zamiar sprawdzić . Jeżeli ciężar usypowy nie spada , to po co w takim razie ciąć słomę na sieczkę? , to przecież dodatkowy koszt.

stratos

dobre pytanie
z kilku powodów
1. aby pozbyc sie zanieczyszczeń
2. aby można ją było transporotować (pneumatycznie bądź mechanicznie)
3. aby wysuszyć (w moim przypadku)
4. zwiekszyć ciężar usypowy, zwiększając w kg pojemnosc zbiorników buforowych
5. a tym samym zwiększyc wydajnośc brykieciarki

Kiedyś napychałem z ręki słome w ślimak brykieciarki prosto z kostki
niestety oprucz człowieka żadna maszyna nie jest w stanie dokonać
gdyby takowa istniała nie było by konieczne rozdrabnianie

darek4168

Ja próbował będę jednak z tymi wałkami , zobaczymy co z tego wyjdzie ,jakby poszła na tym słoma to pójdzie i makulatura (pocięta w paski), a tej jest w brud. Wielkie dzięki za wszelkie uwagi , wysoce sobie je cenię , moje ,,hobby" to wbrew pozorom nie brykietowanie tylko mechanika tej specjalności , droga ta jest długa i niewdzięczna zdaje sobie z tego sprawę . Ale spóbuję jej podołać .