BRYKIECIARKI

Ptasiek

KW200 czy jakoś tak. Na oko 17-18 cm. Nie mierzyłem. Łożyska w rolkach: 6205. Silnik podawali że 7,5 kW, a w rzeczywistości ma niecałe sześć. Sprawdzałem na przyrządach. Jest zaniżona grubość drutu (1,28mm zamiast 1,35) nawojowego na cewkach i zaniżona liczba zwojów (31 zamiast 34). Góóópi szystko kóóóópi. Evil or Very Mad

mam_wizje

Ptasiek: Jak odsiewasz pelet od siana(sita jakieś?) Zarzuć jakąś fotkę z produkcji.

Ptasiek

Do odsiewania używam arfy z maszyny omłotowej z czasów gomółkowskich. Taka solidna z blachy 0,8mm i otworami fi16. Ustawiona jest pod kątem ok 45 stopni i sruu wiaderko spod maszyny, trzy sekundy i odsiane. Odsiewki idą w skrzyniopaletę, a gotowy gorący pelet do dużej skrzyni 120><120 cm o głębokości 30 cm do wychłodzenia. W taka skrzynię wchodzi ok 180 kg. A to oznacza, że na bieżąco bez żadnych chłodnic zdąży on wystygnąć.

O awariach taniochy z Chin pisałem tu: http://www.brykieciarki.fora.pl/pellets,14/tanie-pelleciarki-z-chin,994.html#7259

MarcinSz

kuciech

adas_weteryniarz

po przeczytaniu całości tematu naszło mnie kilka myśli:
1. sama słoma czy samo siano nie peletują się dobrze - może więc należy stosować mieszanki słoma zbóż + rzepakowa, lub słoma zbóż + trociny drzew iglastych????
2. w słomie jest głównie celuloza czyli cukier złożony, zaś w otrębach jest trochę skrobi - cukru mniej złożonego. Po przejściu przez matrycę pod wpływem temperatury i ciśnienia zaczyna się on poprostu kleić. Może trzeba by się było zastanowić nad rozłożeniem tego do prostrzej formy?????
3. miażdrzenie surowca a nie jego mielenie też może być dobrym pomysłem - być może podczas miażdrzenia celeloza ulega częściowemu rozpadowi.
4. czy próbował ktoś z was mieszać surowiec np. z niewielką ilością może oleju roślinnego???
5. może i maszyne też trzeba odpowiednio przygotować do pracy, np. rozgrzać rolki i matrycę???
6. co do podawania wody/pary wodnej może trzeba odpowiednio zamontować np. dyszę od opryskiwacza roniczego i delikatnie nakrapiać/zraszać surowiec???

żeby nie było wątpliwości powiem od razu : peleciarki jeszcze nie mam , ale juz nie długo zamierzam kupić. znam sie jak narazie troche na stronie teoretycznej, zaś praktyczna jeszcze jest dla mnie tajemnicą.

adas_weteryniarz

witam ponownie
rozmyslam ciągle o tym temacie.

w dalszym ciągu myślę że może tu chodzić o rozbice wielocukru do znacznie prostrzego i tak mówiąc dalej co jest moim daleko idącym domysłem poprzez siekanie czy mielenie tniemy roślinę zaś cukier w postci celulozy jest w dalszym ciągu nie rozłożony. może właśnie to "miażdrzenie" w jakis sposób pododuje rozbicie celulozy.???
może trzeba by zastosować jakiś dodatek np. mąkę ziemniaczaną 1:1000??

Ptasiek

Peletowanie odbywa się w temperaturze ponad 120 stopni. Coś tam chyba się już dzieje z celulozą w tej temperaturze? Kojarzę to z parowym gięciem drewna, które również w podobnej temperaturze staje się plastyczne. Niestety moja wiedza chemiczna jest trochę za krótka w tej mierze. Wink

ecurex

Witam,
Z tą celulozą to dobra kombinacja:) ale odzyskuje się ją nie poprzez miażdżenie a poprzez podniesienie temperatury przed granulatorem, tyle że przy słomie i tak bardziej opłacalne jest lepiszcze.
A co do zjawiska zgazowywania to przy drewnie zaczyna się już w ok.60 stopniach, a słomy w 260...

adas_weteryniarz

no i przez to peletowanie słomy sprawia o wiele wiecej problemów

ecurex

jest to niemal oczywiste... a otręby ? odrobina wody i jazda.. a to wszystko za 200zł netto/t i to przy większej kaloryczności...

adas_weteryniarz

otręby jak nabardziej,

skrobia tj. mąka ziemniaczana też daje fajne efekty

dodatek wapna tez pomaga ale niestety sie nie spala

jak jest za suche (a najczęściej jak słoma jest w stodole albo pod wiatą to jest za sucha do peletowania) to przepuszczasz przez kondycjone z odpowiednim dodatkiem wody.

więc do dzieła Laughing